Zima nas nie rozpieszcza, nie chce sypnąć białym puchem.
Zatem sami postanowiliśmy "wyprodukować" śnieg. "Kubusiaki" raźno zabrały się do pracy i po kilku minutach naszą zuchówkę zasypało po brzegi. Potem mogło być już tylko wesoło i radośnie - rzucaliśmy się śnieżkami, robiliśmy "aniołki", zasypywaliśmy się w śniegu, by na koniec ulepić bałwana. A co! Zuch zawsze potrafi sobie poradzić!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz