Zabawy na plaży

Plaża, morze i my!

Nasz Ignaś

Po kolacji często bawimy się na placu zabaw lub odwiedzamy Ignasia. Jest z niego niezwykle żarłoczny typ, dlatego koniecznie zabieramy dla niego sporą porcyjkę chleba lub bułek. Jego Pani trzyma się od nas z daleka zajmując się ważnymi rodzinnymi sprawami. Ignaś jest bardzo zaborczy, więc gdy my przychodzimy w odwiedziny wszyscy sąsiedzi trzymają się z daleka. Ale Ignaś ma w sobie tyle osobistego urok,  że jest mu to wybaczone. 

Kim jest Ignaś?

Spotkanie z piratami

Przyjechali, zawojowali, poszaleli z nami i zapewnili nam świetną zabawę.

 

Herbaciarnia pani Agnieszki

Od pewnego czasu na terenie naszego ośrodka działa herbaciarnia. Prowadzi ją pani Agnieszka razem ze swoim synem Dominikiem. Można tam dostać smaczną herbatkę różnych smaków.  Szczególnie wielu klientów można zaobserwować w godzinach wieczornych.  To kolejne miejsce, które trzeba koniecznie odwiedzić będą w okolicy.

Rodzina Kamyczka

Jesteśmy jedną wielką rodziną Kamyczka. Są z nami brat bliźniak Kamyczka, siostry, ciocie, wujkowie, kuzyni i kuzynki. Jest oczywiście mama i tata Kamyczka, babcia i dziadek a także prababcia( zgadnijcie kto nią jest?). Dziś  Kamyczek obchodził 2 urodziny. Był tort, laurki, prezenty i orzechowe kamyczki. Nasz dom to ośrodek Agatka. Dobrze nam tu! Czy wiecie kto jest Kamyczkiem?

Podziękowania

Dzień Matki obchodziliśmy będąc daleko od swoich Mam.Ale jest z nami Mama Dominika i to Ona w imieniu wszystkich Mam uściskała każdego z nas. Miło było przytulić się i przez moment poczuć się jak w ramionach ukochanej osoby. Dziękujemy.
Podziękowania kierujemy także w stronę Mamy Patrycji, która zrobiła nam w ten dzień niezwykłą niespodziankę. To piękny gest. Dziękujemy! 
Słodka niespodzianka czekała nas także od Mamy Kamila W. i Weronik M. Dziękujemy.
To był dzień pełen wrażeń. 

Sto lat dla naszych Mam!

Dla wszystkich naszych drogich Mam:

Jedziemy do Rewala i Trzęsacza

I znów jesteśmy na wycieczce. Zwiedzamy Muzeum Wieloryba w Rewalu i Muzeum Multimedialne w Trzęsaczu. Bardzo ciekawe miejsca!

 

Wyruszamy na podbój Dzikiego Zachodu

Ileż to atrakcji  dziś nas spotkało! Wyprawa do Zieleniewa do wioski kowbojskiej była dla wielu najwspanialszą wycieczką życia. Co myśmy nie robili? Było strzelanie z łuku, beczka śmiechu, jazda bryczką, kokardami, jeepem, ujeżdżanie byka, poszukiwanie złota i wiele, wiele innych niezwykłych rzeczy. Super zabawa dla małych i dużych!

Kto to taki?

Jedni lubią spać na brzuchu, inni wolą pozycję na boku. Jeszcze inni zwijają się w kłębuszek, ale żeby tak?  
Zagadka- kto jest takim orginałem?
       Mała podpowiedź- dziś ten kawaler kończy 10 lat. Sto lat!!!

Spotkanie z magikiem

Niezwykłe spotkanie z magikiem dostarczyło wszystkim wiele emocji i radości.

 Poza tym w dalszym ciągu trwa przekopywanie plaży.

Przekopujemy plażę

Było zimowo, było wiosennie, czas na upalne lato. Dziś tak właśnie było. A my odziani tylko w stroje kąpielowe, zaopatrzeni w łopatki przekopywaliśmy plażę. 
Bez wątpienia zasłużyliśmy na sprawność kopacza!

 

Plażowanie

Pogoda dopisuje, zatem czas spędzamy na plaży. 

   Nasze wczorajsze ognisko.

Rzeźby z piasku

Będąc nad morzem obowiązkowo należy wykonać rzeźby z piasku. 
Nasze wyszły niezwykłe i pomysłowe. 

Dźwirzyno i fort

Dziś "zdobyliśmy" Dźwirzyno.  Ogołociliśmy wiele sklepików i obładowani jak wielbłądy, resztkami sił dotarliśmy do Rogowa. 
A po obiedzie gratka dla chłopaków-zwiedzamy fort Rogowo. Widzieliśmy wojskowe samoloty, pojazdy pancerne i czołg. Poznaliśmy historię zatopionego samolotu.

Zaświeciło słoneczko

Choć ranek był deszczowy, już w południe zaświeciło słoneczko i pierwszy raz mogliśmy zrzucić z siebie zimowe kurtki. Ale była radość! Odbyliśmy obowiązkowy spacer brzegiem morza i zebraliśmy wszystkie muszelki i kamyki. 
W czasie ciszy poobiedniej pisaliśmy listy do rodziców.  Niedługo dotrą do adresatów. 
Wieczór upłynął w rytmach dyskotekowych. 

Jemy miody rano i wieczorem

Nasze spotkanie z morzem

Zatem jesteśmy w Rogowie. Pierwszy i drugi dzień minął szybko i niepostrzeżenie.
Zaliczyliśmy już rozbitą szklankę, rozlany kompot, niewiadomo przez kogo utopioną w szklance chusteczkę, małe niegroźne skaleczenie na placu zabaw, ale poza tym jest wszystko OK.
Jak na razie pogoda jesienna. Szkoda, że nie wszyscy mają ciepłe kurtki. Obowiązuje strój zimowy i niektórzy muszą pożyczać od kolegów ciepłe polary, by nie zmarznąć. (Jak dobrze, że niektóre Mamy wyposażyły swoje dzieci w więcej niż jeden polar). Czekamy na ciepło!

 

Wiadomośc z ostatniej chwili: wieczorny wiatr rozwiał wszystkie chmury i na niebie pojawiło się słoneczko!